#.18 Assassin's creed

Tuż po przyjeździe zabrałam się za drugie zamówienie na Jersey. Był to prezent dla męża od mojej koleżanki z pracy Chantelle Bree z okazji jego urodzin. Namalowanie go zajęło mi dużo czasu, ponieważ w międzyczasie chodziłam już do szkoły. Po ukończeniu obrazu, wsiadłam w auto z moim wujkiem żeby o 4 w nocy być już na miejscu, gdzie przekazałam obraz.

Obraz dotarł na wyspę dwa dni później (cały i zdrowy).  Mąż zadowolony , można więc stwierdzić że prezent udany :) . Technika standardowo akryl na płótnie.

assassin wymiary 90x70 cm 

0

#17. I'm back :)

#.17
Witam serdecznie po bardzo długiej przerwie nieobecności, na którą złożyło się wiele czynników.
Odkąd ostatnio się tu pojawiłam w moim życiu naprawdę dużo się pozmieniało.
Postaram się nadgonić zaległości i wstawiać prace mniej więcej chronologicznie.

Tuż po wakacjach wróciłam do Polski i próbowałam wbić się w stary rytm życia. Miałam jeszcze wiele spraw do załatwienia i nie mogłam przestać żyć tym co działo się na Jersey. Niestety ten rok szkolny jest szczególnie trudny , ponieważ jestem w klasie maturalnej, co później mnie zweryfikowało i sprowadziło na Ziemię.

Na początku zaczęłam od szkiców, całkiem przypadkowych, rysowałam to na co po prostu miałam ochotę. Wypadło na blogerkę Weronikę Załazińską. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak fanart, ale do tego wrócę trochę później.

0

#.16 Jersey I'm in love

Żadne słowa nie są w stanie opisać tego, co zdarzyło się podczas tych wakacji.
Niesamowity czas w pięknym miejscu ze wspaniałymi ludźmi. Czego chcieć więcej?
Dla mnie było to doświadczenie, które na pewno zaowocuje w przyszłości.
Tak jak pisałam we wcześniejszym poście, miałam możliwość zaprezentowania
się ze strony artystycznej, kiedy dostałam propozycje namalowania portretu rodzinnego dla mojej manager'ki Avril. Pracę rozpoczęłam od sesji zdjęciowej, następnie wybraliśmy zdjęcia tak, aby każdy wyglądał korzystnie- wiadomo przecież, jak trudno jest zrobić jedno zdjęcie, na którym każdy wyszedłby szałowo ;P-. Zdjęcia poddałam lekkim obróbkom i wzięłam się za malowanie. Trwało to niespełna 4 tygodnie. Zarwane nocki, całe dnie spędzone nad płótnem(i w pracy), ale było warto. Dzięki dużemu wsparciu ze strony znajomych i rodziny udało mi się dotrwać do końca. Jestem bardzo wdzięczna <3

Na zakończenie i prezentację obrazu zastała zorganizowana impreza. O czymś takim nigdy mi się nawet nie śniło. Stresowałam się przed oddaniem obrazu, bo przy malowaniu portretów rodzinnych ważne jest nie tylko to, aby po prostu namalować osobę ze zdjęcia, ale też pokazaniu uczuć i relacji rodzinnych.

Gdy przyjechałam na miejsce, wszyscy już czekali. Cała impreza przeszła moje oczekiwania, zaproszeni byli wszyscy pracownicy, rodzina, znajomi. Kuchnia przygotowała nawet jedzenie.
Serce miałam w gardle, ale z efektów końcowych byłam zadowolona, poza tym na zmiany i tak było już za późno. Przed odsłonięciem wszyscy stali w salonie, Avril przygotowała krótkie przemówienie podsumowujące naszą znajomość, po którym nadeszła chwila na odsłonięcie obrazu.
Tego momentu mało pamiętam, myślę że miałam za dużo emocji naraz. Avril i jej synowie pięknie przyjęli obraz. Były łzy. Doświadczenie czegoś takiego jest bezcenne. Pierwsze moje takie doświadczenie, którego na pewno nigdy nie zapomnę. (oby było ich więcej)
Wszyscy byli zachwyceni, dzięki czemu mam teraz wiele nowych znajomości.

Mam nadzieję że Wam również się spodoba ;)

1

#.15 JERSEY

Gorące pozdrowienia z pięknej Jersey CI! Dość długa przerwa w moich wpisach jest spowodowana  brakiem czasu ze względu na prace. Już tydzień przed wakacjami zdecydowałam się na wyjazd w celu znalezienia jakiejś ciekawej pracy. Nie musiałam czekać długo bo już na drugi dzień znalazłam ją w RANSOMS GARDEN CENTRE. Idealne miejsce na relax i pracę oczywiście ;p. Nie mam pojęcia jakim cudem ale pewnego dnia moja managerka zapytała mnie o to czy maluje. mogę się tylko domyślać że odwiedziła mojego facebook'a.  Aktualnie pracuje nad portretem rodzinnym właśnie dla niej . Niestety nie umieszczę jeszcze zdjęć żeby niespodzianka się udała.  Mogę tylko powiedzieć że praca wykonana będzie w moich ulubionych kolorach - czerni i bieli .Niezapomnianych wakacji ! <3

0

#14. Eat me

             :(  Lato tuż tuż, więc słodycze mogę sobie tylko rysować na kartkach.. ^^

Koniec roku szkolnego zbliża się wielkimi krokami, ale mimo to nie zabieram się jeszcze za większe projekty. Raczej pracuje nad perspektywą i proporcjami, które będą mi niezbędne do dalszych prac. Tutaj wstawiam szkic, który powstał w wolnej chwili - chyba byłam głodna :P

0

#13. Niesamowita i ponadczasowa Marilyn Monroe

          Ostatnio złapałam się na tym, że w moich szkicach zaczęły się pojawiać osoby uśmiechnięte i radosne :) Czyżby lato? Cały tydzień zastępstw z matematyki dał się we znaki , na jednej ze stron mojego zeszytu zafundowałam sobie szkic Marilyn Monroe. Jeszcze dużo pracy przede mną. Szczególnie nad lewą stroną twarzy,ale myślę, że z każdym szkicem zaczyna być coraz podobniejsza. Liczę na to, że kiedyś nie będę musiała już zerkać na jej fotografię aby móc ją odzwierciedlić.

format A4

0

#12. Zamówienia na marzec :)

Pierwsze zrealizowane zamówienie było na życzenie wspaniałych znajomych dla koleżanki :) - przez to też nie mogłam pisać wcześniej, mam nadzieje, że niespodzianka się udała. Wszystkiego najlepszego dla solenizantki ! :D

-zdjęcie obrazu w domu solenizantki - wymiar płótna mniejszy niż oryginał 40x60 akryl na płótnie

Kolejnym projektem był obraz, który jest wynikiem inspiracji szkicem. Ten obraz jest już u mojego dziadka, który jest najwspanialszym, kochanym wariatem na świecie <3 !

akryl na płótnie 40x60 cm

0

#11. Nie tylko farby

Ze względu na dość ograniczony  kontakt  ze mną na moim blogu, na początku stycznia postanowiłam założyć strone Unlimitedmind również na facebook 'u. Serdecznie zapraszam! :))                                
   Tak jak napisałam w ostatnim poście, przez jakiś czas postanowiłam odpocząć od malowania. Mimo, że normalnie nie poświęcam na to dużo czasu, często robię sobie takie przerwy i czekam na "wene twórczą". Poza tym, dzięki temu, mam więcej czasu na odespanie zarwanych nocek i przemyślenie projektów kolejnych obrazów. Dlatego też w tym miesiącu na moim blogu nie pojawią się nowe prace(wyk. farbami). Te zaplanowane są na marzec ;) Dziś powrzucam tylko pare szkiców wykonanych ołówkiem- tak na szybko :)

0

#10. Nowy rok - nowe wyzwania

Na początku roku zaplanowałam sobie trochę przerwy od malowania, na rzecz nadrobienia szkoły i treningów. Mimo to nadal nie potrafię się powstrzymać, żeby nie wejść do sklepu malarskiego, idąc rynkiem, i nie kupić sobie chociażby jednej, małej farbki. Ostatnio, kiedy tak "obojętnie" przechodziłam obok sklepu, wyszłam z super nowością w ręce - a mianowicie kupiłam farby fluorestencyjne, chciałabym zaprezentować pare prac właśnie w takich kolorach, bo ostatnio malowałam wszystko w czerni i bieli. Ich też raczej nie zabraknie na moich obrazach, ale z pewnością nie będą już dominowały ;). Mam nadzieje, że pare z nich uda mi się namalować przez tak bardzo wyczekiwane ferie, bo już w lutym planuję kolejną wystawę. Tym razem nie ja będę organizatorką, więc nic nie jest jeszcze pewne, ale trzymajcie kciuki żeby wszystko się udało . :)

2

#9. Ikona Stylu

Zimowa atmosfera skłoniła mnie do namalowania kolejnego czarno-białego obrazu .Od jakiegoś czasu, natchniona modowym blogiem RASPBERRY AND RED Weroniki Załazińskiej, na jednej ze ścian w moim pokoju widnieje tablica inspiracji. Oprócz wielu pamiątek i wycinków z gazet z motywacjami, które i tak niewiele mnie motywują, wywołałam też zdjęcia ikon popkultury. Codzienne wpatrywanie się w zdjęcia kobiet, takich jak Marilyn Monroe czy Audrey Hepburn, zrodziło we mnie chęć do przelania jakiejś z tych fotografii na płótno. Technika? tak jak zawsze akryl na płótnie.

Efekty moich prac można już zobaczyć na żywo w kawiarni COFFEE MOMENT na ul.Koraszewskiego w Opolu. 

ZAPRASZAM na pyszną kawę ! :)

0