#7. Obrazy na zamówienie

Ledwo przebrnęłam przez listopad, który był najgorszym okresem w moim życiu. Jedynym pocieszającym mnie faktem jest to , że jest coraz bliżej do świąt. Za oknem zimno i ponuro, pogoda w sam raz na malowanie :) a na dodatek tyle wolnego ... W ostatnim miesiącu nie miałam na tyle czasu, żeby usiąść i na spokojnie coś namalować. Co poniedziałkowe zajęcia z rysunku wypełniają cały wolny czas i chęci na podjęcie się nowych prac.Cały pokój zawalony wielkimi brystolami z jakimiś bazgrołami. Mimo to, gdzieś pośród tego całego zgiełku znalazłam parę chwil, które poświęciłam na podjęcie się nowego wyzwania. Po raz pierwszy w życiu namalowałam obraz ze zdjęcia na zamówienie. Na początku nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo będzie to trudne i pracochłonne. Teraz (nadal skromnie) uważam, że efekt pracy jest tego warty.

November was the worse month all my life. But I`m still alive and I`m so happy Xmas  is coming. The weather is hard, cold and ugly- it's the best time to stay at home, take brush and paint. Last month I hadn't any time for it. I waste all my free time on art lessons every monday. In my room I've got many bristol with scribble. Although I found some time which I spend on taking on  new challenge- I paint pictures with photos to order. First time on my  life . It was harder that I though but the effects are ( still modest) fantastic! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com